80 lat temu doszło do jednego z najbardziej tragicznych wydarzeń w historii II wojny światowej - Marszu Śmierci. W dniach od 17 do 21 stycznia 1945 roku, w ramach ostatecznej ewakuacji obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau, w pieszych kolumnach wyprowadzono około 56 tysięcy więźniów. Przemarsz ten, konwojowany przez uzbrojonych esesmanów, pochłonął życie kilkunastu tysięcy ludzi, którzy zginęli z powodu mrozu, wycieńczenia, głodu oraz brutalnych egzekucji.
W piątek, 17 stycznia w wielu miejscach pamięci odbyły się uroczystości upamiętniające ofiary Marszu Śmierci. W Pszczynie główne obchody zorganizowano pod tablicą pamiątkową przy ulicy Bogedaina. Zgromadzeni przedstawiciele władz samorządowych, mieszkańcy, młodzież oraz zaproszeni goście oddali hołd ofiarom. W imieniu gminy Pszczyna kwiaty złożyli zastępcy burmistrza Magdalena Czarnecka i Piotr Sidzina oraz komendant Straży Miejskiej w Pszczynie Artur Krzyżaniak. W imieniu Powiatu Pszczyńskiego wzięli udział starosta pszczyński Grzegorz Wanot i zastępca starosty Damian Cieszewski. Obecni byli przedstawiciele wielu innych instytucji, historyk Stanisław Janosz, Sławomir Pastuszka oraz licznie zgromadzona młodzież. Zapalono znicze i złożono wiązanki kwiatów jako symbol hołdu dla tych, którzy stracili życie w trakcie tej tragicznej ewakuacji.
Po uroczystościach przy ulicy Bogedaina przedstawiciele samorządów udali się na cmentarz przy ulicy Wodzisławskiej w Pszczynie, gdzie także zapalili znicze, oddając cześć ofiarom Marszu Śmierci.
- 80. rocznica tego wydarzenia to nie tylko chwila refleksji nad ogromem ludzkiego cierpienia, ale także przypomnienie o wartości pamięci historycznej. Tragedia Marszu Śmierci pozostaje przestrogą przed skutkami nienawiści, totalitaryzmu i wojny, a także wezwanie do budowania świata opartego na poszanowaniu praw człowieka - mówi zastępca burmistrza Magdalena Czarnecka.
Marsz Śmierci