Chociaż wiele wskazywało na to, że wraz z wprowadzaniem kolejnych etapów zniesienia ograniczeń, Bieg Pszczyński odbędzie się przy większej frekwencji zawodników, organizatorzy musieli podjąć decyzję o tym, że na linii startu ustawi się 150 osób.
W dniu uruchomienia zapisów nikt nie przypuszczał, że pandemia koronawirusa na świecie unieruchomi tysiące zawodów biegowych. Większość z nich została odwołana bądź przesunięto terminy. Podobnie było z Carbo Asecura Biegiem Pszczyńskim. Organizatorom: Miejskiemu Ośrodkowi Rekreacji i Sportu, Urzędowi Miejskiemu, a także firmie Carbo Asecura zależało na tym, żeby impreza doszła do skutku. Niestety na przełomie tygodni limity rządowych zarządzeń dotyczące organizacji imprez i zgromadzeń są niezmienne. Pech w tym, że w Pszczynie zapisanych i opłaconych jest ponad 200 zawodników.
Na miesiąc przed startem zapadła ostateczna decyzja. Tak, aby osoby, które znajdują się na listach, miały odpowiednie informacje dotyczące zawodów.
- To bardzo trudna decyzja. Szanując jednak osoby zapisane musieliśmy zadecydować o tym co dalej. Jest nam smutno, że mimo wielu starań i wiary, nie jesteśmy w stanie zorganizować biegu przy większym udziale zawodników. Takie niestety są czasy i my musimy się dostosować do wprowadzonych obostrzeń. Dlatego też zrezygnowaliśmy z rywalizacji najmłodszych - informuje pomysłodawca biegu Jacek Jucha prezes Carbo Asecura
W zawodach zgodnie z przepisami może wziąć udział 150 osób. W związku z tym podjęto decyzję, że lista musi zostać okrojona. Zostanie przeprowadzone losowanie (po 17 lipca). Zanim jednak do tego dojdzie, osoby, które już dzisiaj wiedzą, że nie wystartują proszone są do 15 lipca o informację na adres e-mail lzalucka[at]pszczyna.pl. Organizatorzy zwrócą opłatę wpisową. Jeżeli okaże się, że na liście pozostanie więcej niż 150 zawodników, przeprowadzone zostanie losowanie.
Osoby, które nie znajdą się na liście startowej również otrzymają zwrot wpisowego. Dodatkowo w ramach rekompensaty będą mogli wziąć udział w biegu wirtualnym. Każda osoba, która prześle informacje o ukończonym biegu na 5 km w dniu 2 sierpnia, otrzyma pamiątkowy medal. Bezpłatnie zostanie wysłany na wskazany adres.
Istnieje również szansa, że 17 lipca rząd zadecyduje o zwiększonej ilości osób biorących udział w zawodach na otwartym powietrzu. Wówczas wystartują wszyscy chętni, którzy pozostaną na liście.
- Zawody odbędą się według ściśle określonego reżimu sanitarnego. Zawodnicy zostaną poinformowani o tym, jaki regulamin obowiązuje i na co trzeba zwracać uwagę. Musimy wszyscy dbać o bezpieczeństwo. Organizujemy bieg przede wszystkim dlatego, żeby kontynuować zbiórkę na cel charytatywny. Biegniemy i zbieramy środki dla Arka z Wisły Wielkiej. Mimo że w tym roku mamy ograniczone możliwości, nie chcemy absolutnie rezygnować z akcji dobroczynnej - mówi burmistrz Dariusz Skrobol.