W trakcie minionego weekendu odbył się Pszczyński Jarmark Świąteczny. Pogoda dopisała, mieszkańcy ponownie nie zawiedli.
- Kilka lat temu podjęliśmy decyzję o zmianie formuły Pszczyńskiego Jarmarku Świątecznego. Od tego czasu skumulowaliśmy program do trzech dni. Ilość odwiedzających jest wyraźną wskazówką, że była to bardzo dobra decyzja. Zainteresowanie wystawców również przerosło nasze oczekiwania. To był intensywny weekend, który na długo zapadnie w naszej pamięci. Dziękuję wszystkim za udział - podsumował imprezę burmistrz Dariusz Skrobol.
Warto podkreślić, że na czas Jarmarku podświetlone zostają elewacje kamienic na pszczyńskiej starówce. Dzięki temu, rynek po zmroku wygląda magicznie. W namiocie odbywają się koncerty i warsztaty dla dzieci. W tym roku organizatorzy przygotowali mnóstwo atrakcji. Jedną z nich była oczywiście karuzela. Najmłodszych przyciąga także żywa szopka, w której można było zobaczyć osiołka z dwoma owieczkami.
W niedzielę po raz kolejny była możliwość, aby spotkać się z mieszkańcami przy wigilijnej zupie. To tradycja, która jest kontynuowana od wielu lat. Starosta pszczyński Barbara Bandoła oraz burmistrz Dariusz Skrobol częstowali przepyszną zupą pieczarkową. Ostatecznie 800 porcji zupy wydano w niecałe 1,5 godziny.
Pszczyński Jarmark ŚwiątecznyTo co działo się podczas tegorocznego Pszczyńskiego Jarmarku Świątecznego najlepiej odzwierciedlają zdjęcia.